Zapraszam do czytania :)
Rozdział I
Podnoszę rękę, aby zapukać do sporych niebieskich drzwi, ale jednak ze zrezygnowaniem opuściłam dłoń. Powtórzyłam to chyba z pięć razy.
- Nie, nie mogę. - myślę. - No dawaj!- powiedziało moje drugie “ja”.- Nie jestem jeszcze gotowa. Nie mogę.- Po kilku minutach pokonałam w sobie lęk i zapukałam do tych głupich drzwi z tabliczką “director”. Dopiero gdy usłyszała ciche “proszę” weszłam do środka.
- Dzień Dobry, nazywam się Violetta Castillo. Jestem tu nowa i..- nie dokończyłam, gdyż przeszkodził mi mężczyzna, która miał może mniej więcej 35 lat.
- Tak, Violetta Castillo, córka Germana Castillo, ja jestem Pablo, jestem tu dyrektorem.- uśmiechnęł się miło, odwzajemniłam uśmiech.- Już ci daję twój plan lekcji.- Pablo uśmiechnęł się jeszcze szerzej. Pokiwałam głową.
Podczas gdy Pablo szukał dokumentów, ja rozglądałam się po pomieszczeniu. Ściany miały kolor niebieski, a na niej wisiało pełno trójwymiarowych Nut.
- Proszę bardzo.- podał mi plan lekcji.
- Dziękuje.- uśmiechnęłam się.- Do widzenia.
- Do widzenia.
Wyszłam na zewnątrz i wpadłam na coś, a raczej kogoś. Na jakiegoś chłopaka. Już miałam mieć bliskie spotkanie z ziemią, gdy dwoje silnych ramion owinęło się wokół mojej talii tym samym chroniąc mnie przed upadkiem. Spojrzałam do góry i ujrzała piękne brązowe oczy.
- Przepraszam, ja nie chciałam.- zaczęłam się tłumaczyć.
- Nie masz za co.- uśmiechnął się, ukazując uroczy dołeczek w policzku.- Jestem Leon, a ty?
- Violetta. Jestem tu nowa.- uśmiechnęłam się nieśmiało.
- U kogo masz teraz zajęcia?- spytał gdy już mnie puścił i stanęłam o własnych siłach.
- U..- zerknęłam na plan.- .. Angie.- chłopak uśmiechnął się szeroko.- Co?
- Ja taż mam z nią teraz.- wyjaśnił.- Możemy pójść razem. Jeśli chcesz.- spojrzał mi głęboko w oczy. Zmiękły mi kolana. Nie mogłam nic powiedzieć, a co dopiero się ruszyć, więc tylko pokiwałam głową.
Gdy odzyskałam władzę w nogach ruszyliśmy do sali, gdzie mieliśmy mieć teraz zajęcia.
~~ Tini <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz